- Wydaje mi się, że wreszcie zaczęłyśmy być traktowane poważnie - mówi francuska reżyserka Céline Sciamma. Jej 'Portret kobiety w ogniu' w kinach od 18 października.
{"type":"film","id":829444,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Portret+kobiety+w+ogniu-2019-829444/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Portret kobiety w ogniu 2019-10-09 20:55:00 Czy ktoś się orientuje, jaką piosenkę śpiewały kobiety przy ognisku? damageshealth To skomponowany specjalnie do tego filmu utwór napisany przez Arthura Simoniniego i Para One, a powtarzające się na początku słowa to łacińskie "Fugere non possum" ("Nie mogę uciec"), wg wywiadów Sciamma skompilowała do tych rozmiarów którąś maksymę z "Tako rzecze Zaratustra" Nietzschego, nie pomnę teraz, którą posłuchania na YT: ex_machina_durejko No proszę, nie spodziewałam się aż tak wyczerpującej odpowiedzi :) dzięki za zaspokojenie mojej ciekawości :)
Akcja rozgrywa się w Bretanii w 1770 roku. Bohaterkami filmu są szykowana do aranżowanego małżeństwa arystokratka Heloiza oraz przybyła z Paryża malarka, Marianna. Ta druga ma namalować portret tej pierwszej, ale w sekrecie: Heloiza nie chce bowiem pozować, buntując się w ten sposób przeciwko przymusowemu zamążpójściu. Marianna dyskretnie obserwuje swoją modelkę, intensywnie
„Portret Kobiety w Ogniu” to kolejna doskonała propozycja od Gutek Film, której będzie patronować Aktivist. Film w reżyserii Céline Sciammy to produkcja, która wywołała spore poruszenie na ostatnim festiwalu w Cannes. Obraz został nagrodzony za najlepszy scenariusz. Choć rozgrywająca się w XVIII wieku w Bretanii, historia młodej arystokratki, Heloise może wydawać się z pozoru archaiczna, to gwarantujemy Wam, że trudno będzie znaleźć tej jesieni bardziej aktualny film. „Portret Kobiety w Ogniu” trafi do polskich kin 18 października.
Najlepszy scenariusz na festiwalu w Cannes oraz niesamowicie wysokie noty od krytyków na świecie czyli XVIII-wieczny romans dwóch pań w reżyserii Céline Sci
Portret kobiety w ogniu, wyreżyserowany według własnego scenariusza przez francuską reżyserkę Céline Sciammę (rocznik 1978), zachwyca malarskimi kadrami. Ale nie za piękne zdjęcia, a za scenariusz otrzymał on nagrodę na ostatnim festiwalu w Haenel i Noémie Merlant – bohaterki filmu Portret kobiety w ogniuAkcja dzieje się w XVIII wieku w Bretanii. Fabuła opowiada o rodzeniu się uczucia między dwiema kobietami. Pierwsza ma być wkrótce wydana za mąż; druga jest malarką, zatrudnioną do namalowania portretu pierwszej dla jej przyszłego męża. Ta, która ma być portretowana nie chce tego aranżowanego zamążpójścia, a więc nie ma mowy o pozowaniu. Malarka może ją tylko obserwować i malować z pamięci, a do tego po kryjomu. Kobiety stopniowo zbliżają się do siebie…Jest to film z tajemnicą. Do końca trudno odgadnąć, jak ta historia się potoczy i do czego doprowadzi. Nie ma wiele dialogów. Napięcie budowane jest za pomocą spojrzeń i gestów. Jest nawet scena, w której bohaterki mówią sobie, jak jedna drugiej czytała mowę ciała. Obie są bardzo ładnymi kobietami, co podkreśla jeszcze kontrast z niezbyt urodziwą służącą – trzecią bohaterką. Atutem Portretu kobiety w ogniu są bezbłędnie obsadzone aktorki. W obsadzie jest jeszcze czwarta kobieta, z rzadka pojawiająca się na ekranie, matka portretowanej. Mężczyźni są praktycznie nieobecni, jeżeli nie liczyć pierwszej sekwencji i migawki pod koniec filmu. Wszystkiego razem może około 2 wątkiem jest ukazanie procesu malowania portretu, co jest samo w sobie kobiety w ogniu to kino artystyczne. Urzekają nie tylko zdjęcia plenerowe, wnętrza też są perfekcyjnie sfotografowane i idealnie zgrane z kostiumami. W finale filmu rozbrzmiewa muzyka Vivaldiego. Można Materiał prasowy Gutek Film
Wyróżniony w Cannes nagrodą za scenariusz i Queerową Palmą "Portret kobiety w ogniu" łatwo zamknąć w szufladce kina LGBT. Byłoby to jednak krzywdzące dla dzieła tak brawurowo łamiącego schematy i gatunki.
Celine Sciamma podczas tegorocznej edycji Festiwalu Kamera Akcja dała się poznać jako reżyserka zajmująca się złożonymi relacjami międzyludzkimi oraz pytająca o różne oblicza kobiecej tożsamości. Zwłaszcza jeśli ta próbuje być konstruowana na buncie przeciw społecznym czy – ściślej mówiąc – rodzinnym oczekiwaniom. W Chłopczycy główną rolę odkrywa transseksualna bohaterka, która próbuje ukryć swoje żeńskie przymioty i w gronie nowych znajomych być postrzegana jako chłopak. Z kolei w Portrecie kobiety z ognia, której akcja osadzona jest w XVIII wieku, mamy bohaterki, które zawiązują między sobą siostrzaną nić, pozwalającą im przetrwać w tym patriarchalnym świecie. Choć opowieść dotyczy wyjątkowej relacji, jaka łączy malarkę i portretowaną – jest szczególna nie ze względu na homoseksualne relacje, lecz z powodu kryjącej się w niej przewrotności. Marianne ma namalować portret Heloizy dla jej mediolańskiego kandydata na męża – jeśli portret się spodoba, wówczas dojdzie do ślubu. Heloiza, która po śmierci siostry musiała wrócić z klasztoru i przejąć los zmarłej, jest rozgoryczona planami matrymonialnymi, czemu daje wyraz, odmawiając pozowania poprzedniemu malarzowi. Jej wypowiedzi przekonują, że życie w klasztorze zapewnia kobietom możliwość samorozwoju, dzięki bibliotece i muzyce, czego w małżeństwie może nie zaznać – jest skazana na łaskę męża. Nieświadoma prawdziwego celu wizyty Marianne Heloiza coraz bardziej fascynuje się nią, a gdy poznaje prawdę, podejmuje decyzję, której nikt po niej się nie spodziewał. Za jej zgodą na pozowanie nie kryje się rezygnacja, lecz pragnienie, by malarka ją dobrze poznała. Przewrotność tego zachowania tkwi w tym, że im lepiej Marianne poznaje towarzyszkę, tym lepiej ją portretuje, a dobry portret zwiększa szansę mariażu, co z kolei zbliża obie bohaterki do nieuchronnego rozstania. Przewrotności w tym filmie jest więcej, choćby tu wspomnieć scenę aborcji: służąca poddająca się zabiegowi leży na łóżku obok niemowlaka, który ociera jej łzy. Sytuacja Sophie najdotkliwiej pokazuje ówczesną sytuację kobiet i wyzwań, jakie przed nimi stoją – sposoby na pozbycie się niechcianego dziecka ze współczesnej perspektywy momentami bawią, ale równocześnie przypominają, ile wieków musiało minąć, aby kobieta mogła bezpiecznie rozwiązać ten problem. Siostrzeństwo jest wielopoziomową odpowiedzią na skutki patriarchatu. Począwszy od wsparcia kobiet w kryzysowych sytuacjach, w jakich znalazła się Sophie, przez intymną relację osładzającą małżeńskie posłannictwo, po próbę rekonstrukcji przeżyć intelektualnych – tu muzycznych – których kobietom sprowadzonym do roli kury domowej brakuje. Scena śpiewających i grających własnym ciałem kobiet robi należy do najbardziej zmysłowych i przejmujących w tym filmie. Nie muszę pisać o malarskich kadrach, bo w wypadku dzieła o artystycznej twórczości nie mogło być inaczej. Natomiast niewątpliwym atutem tego filmu jest sposób oddziaływania na widza. Z jednej strony magnetycznie przyciąga jego uwagę, by artystycznym okiem spoglądał na sylwetki postaci czy fakturę materiałów, z drugiej zaś przez cały czas towarzyszy mu uczucie niepokoju, z napięciem obserwujemy poczynania bohaterek, czekając, aż wydarzy się coś przełomowego. Wizualnie jest nie tylko ładny, ale też fascynujący, dzięki czemu bez znudzenia można przez kilka ostatnich minut filmu wpatrywać się w twarz bohaterki, bez trudu odczytując całą gamę uczuć towarzyszących jej w odbiorze przedstawienia operowego. Mimo to uważam, że kilka ostatnich scen opowiadających przyszłość obu kobiet jest niepotrzebnym dopowiedzeniem – trzaśnięcie drzwiami domu Heloizy stanowiłoby mocne i wymowne zamknięcie opowieści, nawiązujące do konwencji kina grozy. Magnetyczne, zmysłowe, kameralne kino. Ocena: 8/10 Odczucia w trakcie i po seansie zbliżone do tych z "Wszystkich poranków świata", choć oba filmy do dwie różne nieco bajki. W kinach od 18 października. Przedstawiamy polski plakat filmu „Portret kobiety w ogniu” - najnowszego dzieła Céline Sciammy, nagrodzonego na 72. MFF w Cannes za Najlepszy Scenariusz. Subtelny, zaskakująco współczesny, romantyczny obraz feminizmu – „Portret kobiety w ogniu” to jedna z najpiękniejszych opowieści o zakazanej U2o7. 246 93 25 155 63 306 333 401 31

portret kobiety w ogniu muzyka